Nastał koniec pewnego rozdziału w moim życiu. Rozdziału, który był dla mnie dużym wyzwaniem i który przyniósł ogrom doświadczenia, ale momentami też rozczarowanie. Nie jestem już właścicielem Kliniki Przeszczepu Włosów.

Przeszczepy włosów

Na pewno do wielkiego sukcesu mogę zaliczyć fakt, że przyczyniłem się do rozwoju przeszczepów włosów w Polsce i byłem pierwszą osobą, która inwestując wszystkie swoje oszczędności sprowadziła do Warszawy robota ARTAS. To między innymi dzięki mnie Polacy otrzymali możliwość wyboru zrobotyzowanej metody przeszczepu włosów. Rewolucyjnej metody, która jednak nie do końca spełniła moje oczekiwania.

Po 3 latach prowadzenia firmy w tej rozwijającej się branży zdobyłem doświadczenie, którym teraz chce się z wami podzielić.

W najprostszym tłumaczeniu przeszczep włosów polega na ekstrakcji pojedynczych mieszków włosowych, a następnie wszczepieniu ich w miejsce dotknięte łysieniem. Brzmi to banalnie, ale jak każdy zabieg medyczny przeszczep włosów ma ograniczenia, które wpływają na jego powodzenie. Głównymi czynnikami wpływającymi na efektywność zabiegu są dokładność pobierania mieszków włosowych oraz czas, w którym pobrane mieszki włosowe ponownie znajdą się w skórze pacjenta. Uszkodzone podczas pobierania mieszki włosowe nie nadają się do przeszczepu, a zbyt długie trzymanie ich poza organizmem powoduje, że obumierają. W obu przypadkach tracimy je na zawsze, nie wyrośnie z nich więcej żaden włos.

Robot ARTAS

Robot ARTAS w głównym założeniu miał usprawnić ten zabieg, zniwelować ryzyko niskiej skuteczności. Zautomatyzowany proces pobierania mieszków włosowych dzięki sztucznej inteligencji zwiększa dokładność ich pobierania i skraca czas zabiegu. W teorii robot jest szybszy i bardziej precyzyjny niż człowiek. W praktyce okazało się jednak, że ta robotyczna metoda ma swoje wady i skuteczność zabiegu spadała czasami nawet do 70%. Oznacza to, że 30% pobranych mieszków włosowych nie nadawała się do wszczepienia. Z 3000 pobranych mieszków około 1000 lądowało w koszu. Robot ma problem z cienkimi, jasnymi, siwymi (nie widzi ich), a także kręconymi włosami. Bardzo dobrze za to sprawdza się przy grubych, prostych, ciemnych włosach pod warunkiem, że jest narzędziem w rękach doświadczonego lekarza.
Polska jest krajem, który dopiero rozwija się w tej dziedzinie i w którym takich lekarzy można policzyć na palcach u jednej ręki.

Drugim minusem robota ARTAS jest koszt jego eksploatacji, serwisowania, a także cena pojedynczych, sterylizowanych zestawów do zabiegu. Czynniki te powodują że cena dużego zabiegu przeszczepu włosów robotem ARTAS w Europie kosztuje średnio od 7000 do 10000 € (i wyżej), a w Polsce powyżej 25 tysięcy złotych.

Są to ceny nieosiągalne dla wielu ludzi, a moim założeniem podczas otwierania kliniki było pomóc każdemu, kto przez łysienie traci poczucie własnej wartości i czuje się źle ze swoim wyglądem.

Pacjenci, którzy jednak decydują się na zabieg robotem w takiej cenie chcieliby dostać 100% pewność powodzenia przeszczepu. Takiej gwarancji nie ma, dlatego w mojej opinii cena zabiegu jest zbyt wygórowana i nie powinna być dużo większa od ceny za przeszczep włosów metodą ręczną, którego efekty również mogłem zobaczyć.

Prawdę mówiąc lekarz z wieloletnim doświadczeniem i wyspecjalizowanym zespołem medycznym jest w stanie wykonać ręczny przeszczep włosów porównywalnie (w przypadku prostych, ciemnych włosów), a często i lepiej (przy jasnych, cienkich lub kręconych włosach) niż robot ARTAS. Minie jeszcze dużo czasu zanim technologia w pełni zastąpi tutaj człowieka. Moje przekonanie bierze się stąd, że w ostatnich latach miałem przyjemność poznać osoby, które wykonywały zabieg ręczny w Polsce czy też w owianej złą sławą Turcji i byłem zaskoczony jakością jego wykonania.

Wybór odpowiedniej dla Was metody zostawiam Wam i Waszym lekarzom.

Klinika Przeszczepu Włosów

Koniec mojej pracy w Klinice Przeszczepu Włosów nie oznacza końca mojego zainteresowania tą tematyką. Łysienie jest dużym problemem, dotykającym głównie mężczyzn i chciałbym uczestniczyć w rozwoju medycyny, w tym kierunku. Sam na sobie z pomocą mojej narzeczonej (dietetyk kliniczny i trycholog) próbuje różnych metod mających na celu spowolnić/zatrzymać ten proces. Wszelkimi obserwacjami będę się Wami dzielił na moim blogu.